Galeria zdjęć

Gdy budziłem się przed Tobą,\r\nCzy zanim zasypiałem,\r\nUwielbiałem patrzeć jak \r\nChowasz się za zamkniętymi powiekami,\r\nGdy budziłaś się,\r\nWitałem Cię, Dzień Dobry Skarbie.\r\nRobiąc Ci kawę, czy zwykłą kanapkę\r\nPokazywałem jak jesteś mi ważna.\r\nDelektowałem się chwilami z Tobą.\r\nCzasem Cię wkurzałem, popełniając błędy\r\nI milczałem z bezsilności, bo specjalnie\r\nNigdy Cię ranić nie chciałem.\r\nJednak wiedz jedną prawdę \r\nCodziennie Cię Kocham,\r\nTaką jaka JESTEŚ.

Gdy budziłem się przed Tobą,\r\nCzy zanim zasypiałem,\r\nUwielbiałem patrzeć jak \r\nChowasz się za zamkniętymi powiekami,\r\nGdy budziłaś się,\r\nWitałem Cię, Dzień Dobry Skarbie.\r\nRobiąc Ci kawę, czy zwykłą kanapkę\r\nPokazywałem jak jesteś mi ważna.\r\nDelektowałem się chwilami z Tobą.\r\nCzasem Cię wkurzałem, popełniając błędy\r\nI milczałem z bezsilności, bo specjalnie\r\nNigdy Cię ranić nie chciałem.\r\nJednak wiedz jedną prawdę \r\nCodziennie Cię Kocham,\r\nTaką jaka JESTEŚ.

Byłaś mi, jak Matka, Przyjaciółka, Kochanka,\r\nByłaś mi, światłem w życia tunelu,\r\nByłaś mi, marzeniem w szarości życia,\r\nByłaś mi, rytmicznym serca biciem,\r\nByłaś mi, całym światem.\r\nByłaś mi, wiarą miłością nadzieją,\r\nByłaś mi, wsparciem i oparciem.\r\nByłaś mi, drogą do życia celu,\r\nByłaś mi, dziś pozostajesz tylko w myślach\r\nWspomnieniach, w każdym kawałku serca.

Byłaś mi, jak Matka, Przyjaciółka, Kochanka,\r\nByłaś mi, światłem w życia tunelu,\r\nByłaś mi, marzeniem w szarości życia,\r\nByłaś mi, rytmicznym serca biciem,\r\nByłaś mi, całym światem.\r\nByłaś mi, wiarą miłością nadzieją,\r\nByłaś mi, wsparciem i oparciem.\r\nByłaś mi, drogą do życia celu,\r\nByłaś mi, dziś pozostajesz tylko w myślach\r\nWspomnieniach, w każdym kawałku serca.

Żadne miejsce nie nazwę DOM,\r\nBo DOM stworzyć mieliśmy, MY.\r\nNie chcę już śnić, bo w każdym śnie \r\nByliście WY, a budząc się serce\r\nOd nowa na kawałki rozpada się.\r\nJak człowiek błądzę, lecz potrafię\r\nNaprawić popełnione błędy,\r\nI tylko od WAS zależy, \r\nCzy dostanę na to szansę\r\nCzy też wyrzucicie mnie na śmietnik.\r\nNie przestaje się KOCHAĆ człowieka,\r\nTylko dlatego że coś w życiu spieprzył.

Żadne miejsce nie nazwę DOM,\r\nBo DOM stworzyć mieliśmy, MY.\r\nNie chcę już śnić, bo w każdym śnie \r\nByliście WY, a budząc się serce\r\nOd nowa na kawałki rozpada się.\r\nJak człowiek błądzę, lecz potrafię\r\nNaprawić popełnione błędy,\r\nI tylko od WAS zależy, \r\nCzy dostanę na to szansę\r\nCzy też wyrzucicie mnie na śmietnik.\r\nNie przestaje się KOCHAĆ człowieka,\r\nTylko dlatego że coś w życiu spieprzył.

Całe życie walkę toczysz,\r\nO tych co KOCHASZ, chcesz się troszczyć,\r\nOddać chcesz co najcenniejsze masz,\r\nLecz i to za mało aby SZCZĘŚCIE zatrzymać.\r\nWizja spełnionych marzeń, ucieka gdzieś w dal,\r\nNie tak miało być, nie tak\r\nKochające serce przepełnione bólem,\r\nMoże po drugiej stronie życia\r\nBędzie już tylko lepiej,\r\nTam przyjdzie ukojenie, i los nie zakpi więcej.

Całe życie walkę toczysz,\r\nO tych co KOCHASZ, chcesz się troszczyć,\r\nOddać chcesz co najcenniejsze masz,\r\nLecz i to za mało aby SZCZĘŚCIE zatrzymać.\r\nWizja spełnionych marzeń, ucieka gdzieś w dal,\r\nNie tak miało być, nie tak\r\nKochające serce przepełnione bólem,\r\nMoże po drugiej stronie życia\r\nBędzie już tylko lepiej,\r\nTam przyjdzie ukojenie, i los nie zakpi więcej.

Dla KOGOŚ, może użalam się nad sobą,\r\nDla KOGOŚ, może robię sceny,\r\nDla KOGOŚ, może tak nie wypada.\r\nLecz zanim mnie ocenisz,\r\nZanim wydasz swój kategoryczny sąd, opinię,\r\nWeź moje buty i przejdź życia drogę,\r\nKtórą ja pokonałem, zobacz wszystko \r\nMoimi oczyma, usłysz moimi uszami,\r\nPoczuj moim sercem, zrozum moim rozumem, \r\nWtedy może pojmiesz, co mną kieruje,\r\nJak błędny ruch, zawala życie jak klocki domina.

Dla KOGOŚ, może użalam się nad sobą,\r\nDla KOGOŚ, może robię sceny,\r\nDla KOGOŚ, może tak nie wypada.\r\nLecz zanim mnie ocenisz,\r\nZanim wydasz swój kategoryczny sąd, opinię,\r\nWeź moje buty i przejdź życia drogę,\r\nKtórą ja pokonałem, zobacz wszystko \r\nMoimi oczyma, usłysz moimi uszami,\r\nPoczuj moim sercem, zrozum moim rozumem, \r\nWtedy może pojmiesz, co mną kieruje,\r\nJak błędny ruch, zawala życie jak klocki domina.

Potrzebuję Cię, jak tlenu do oddychania,\r\nPotrzebuję Cię, jak wody do ugaszenia pragnienia,\r\nPotrzebuję Cię, jak pożywienia do życia,\r\nPotrzebuję Cię, jak słońca do rozkwitu,\r\nPotrzebuję Cię, jak noc potrzebuje dnia,\r\nPotrzebuję Cię, bo KOCHAM CIĘ,\r\nPotrzebuję Cię, bo życie bez Ciebie - Was\r\nNie ma sensu, nie ma znaczenia, \r\nA ja bez Ciebie - Was, nie istnieję.

Potrzebuję Cię, jak tlenu do oddychania,\r\nPotrzebuję Cię, jak wody do ugaszenia pragnienia,\r\nPotrzebuję Cię, jak pożywienia do życia,\r\nPotrzebuję Cię, jak słońca do rozkwitu,\r\nPotrzebuję Cię, jak noc potrzebuje dnia,\r\nPotrzebuję Cię, bo KOCHAM CIĘ,\r\nPotrzebuję Cię, bo życie bez Ciebie - Was\r\nNie ma sensu, nie ma znaczenia, \r\nA ja bez Ciebie - Was, nie istnieję.