Galeria zdjęć

Chociażbym  kroczył ciemną doliną , \r\nzła się nie ulęknę \r\nBO TY JESTEŚ \r\nZE MNĄ ......\r\n\r\n\r\n\r\n.... Ech zapomniałem ,\r\n ciebie już dawno nie ma

Chociażbym kroczył ciemną doliną , \r\nzła się nie ulęknę \r\nBO TY JESTEŚ \r\nZE MNĄ ......\r\n\r\n\r\n\r\n.... Ech zapomniałem ,\r\n ciebie już dawno nie ma

To ostatnia wiadomość do Ciebie, pożegnanie \r\nPewnie żalem i goryczą słowa zakrapiane.\r\nMasz prawo tak to ocenić, lecz odpowiedz szczerze,\r\nGdzie był ON, gdy głód Wam w oczy zaglądał?\r\nGdzie był ON, gdy nie mieliście się gdzie podziać?\r\nGdzie był ON, gdy pod sercem nosiłaś jego dziecię?\r\nGdzie był ON, gdy Twoje dziecko ząbkowało?\r\nGdzie był ON, gdy Twoje dziecko raczkowało?\r\nGdzie był ON, gdy Twoje dziecko stawia pierwsze kroki?\r\nGdzie był ON, gdy na pogotowie trzeba  jechać?\r\nGdzie był ON, po tym jak WAS okradał?\r\nGdzie był ON, po tym jak CIĘ zdradzał?\r\nOdpowiedz sobie sama, gdy dzisiaj cieszysz się\r\nBo ma do WAS przyjechać, a ja mogę spadać\r\n„Możesz jechać sobie, gdzie Cię nogi poniosą”\r\nChoć to dla mnie jest ucieczka, przed tym że \r\nCię Kocham, a nie mogę przytulić, pocałować.\r\nCholerne uczucia wkręcić jest się łatwo,\r\nTrudniej do życie powrócić, zresztą nie ma po co…

To ostatnia wiadomość do Ciebie, pożegnanie \r\nPewnie żalem i goryczą słowa zakrapiane.\r\nMasz prawo tak to ocenić, lecz odpowiedz szczerze,\r\nGdzie był ON, gdy głód Wam w oczy zaglądał?\r\nGdzie był ON, gdy nie mieliście się gdzie podziać?\r\nGdzie był ON, gdy pod sercem nosiłaś jego dziecię?\r\nGdzie był ON, gdy Twoje dziecko ząbkowało?\r\nGdzie był ON, gdy Twoje dziecko raczkowało?\r\nGdzie był ON, gdy Twoje dziecko stawia pierwsze kroki?\r\nGdzie był ON, gdy na pogotowie trzeba jechać?\r\nGdzie był ON, po tym jak WAS okradał?\r\nGdzie był ON, po tym jak CIĘ zdradzał?\r\nOdpowiedz sobie sama, gdy dzisiaj cieszysz się\r\nBo ma do WAS przyjechać, a ja mogę spadać\r\n„Możesz jechać sobie, gdzie Cię nogi poniosą”\r\nChoć to dla mnie jest ucieczka, przed tym że \r\nCię Kocham, a nie mogę przytulić, pocałować.\r\nCholerne uczucia wkręcić jest się łatwo,\r\nTrudniej do życie powrócić, zresztą nie ma po co…

MIŁOŚĆ to ściema\r\nMIŁOŚCI nie ma\r\nJest sex, chemia\r\nPozostający ze sobą LUDZIE\r\nDla wygody, ze strachu,\r\nZ przyzwyczajenia.

MIŁOŚĆ to ściema\r\nMIŁOŚCI nie ma\r\nJest sex, chemia\r\nPozostający ze sobą LUDZIE\r\nDla wygody, ze strachu,\r\nZ przyzwyczajenia.

Twoje słowa jak kule z ostrej broni\r\nPrzeszywają moją pierś\r\nNie potrafię tylko zrozumieć \r\nDlaczego tak dzieje się, dlaczego mnie.\r\nPrzecież nigdy Cię nie zawiodłem\r\nJedyna wina to że pokochałem Cię.\r\nA czuję się jak niepotrzebny śmieć.\r\nJednego dnia chcesz pocałować, przytulić\r\nAby nazajutrz Twoje usta jak karabin\r\nSeriami trafiają w serce moje.\r\nI gubię już się, bo nie wiem czy to\r\nTest ile zniosę, czy tylko bawisz się.\r\nŻycie to nie gra, zabawa, tu nie ma \r\nLevelów, tu są LUDZIE, nie rób więc \r\nNikomu krzywdy, bo KTOŚ skrzywdził Cię.

Twoje słowa jak kule z ostrej broni\r\nPrzeszywają moją pierś\r\nNie potrafię tylko zrozumieć \r\nDlaczego tak dzieje się, dlaczego mnie.\r\nPrzecież nigdy Cię nie zawiodłem\r\nJedyna wina to że pokochałem Cię.\r\nA czuję się jak niepotrzebny śmieć.\r\nJednego dnia chcesz pocałować, przytulić\r\nAby nazajutrz Twoje usta jak karabin\r\nSeriami trafiają w serce moje.\r\nI gubię już się, bo nie wiem czy to\r\nTest ile zniosę, czy tylko bawisz się.\r\nŻycie to nie gra, zabawa, tu nie ma \r\nLevelów, tu są LUDZIE, nie rób więc \r\nNikomu krzywdy, bo KTOŚ skrzywdził Cię.

Ostudzę dziś emocje\r\nUcieknę od uczuć\r\nKtóre spychają w otchłań\r\nIle można obiecywać sobie, że\r\nCoś się zmieni, będzie dobrze, że\r\nKTOŚ cię zechce, KTOŚ doceni.\r\nPora rozsądkowi dać dojść do głosu\r\nNie pomożesz PRZEZNACZENIU zbudować\r\nMostu do serca KOGOŚ kogo KOCHASZ.\r\nCzas pogodzić się z tym że\r\nONA nigdy z tobą nie będzie\r\nNigdy nie będzie twoja.

Ostudzę dziś emocje\r\nUcieknę od uczuć\r\nKtóre spychają w otchłań\r\nIle można obiecywać sobie, że\r\nCoś się zmieni, będzie dobrze, że\r\nKTOŚ cię zechce, KTOŚ doceni.\r\nPora rozsądkowi dać dojść do głosu\r\nNie pomożesz PRZEZNACZENIU zbudować\r\nMostu do serca KOGOŚ kogo KOCHASZ.\r\nCzas pogodzić się z tym że\r\nONA nigdy z tobą nie będzie\r\nNigdy nie będzie twoja.

Samotność – to nie brak znajomych, przyjaciół\r\nSamotność – to nie bycie odludkiem \r\nSamotność – to nie wybór, to ironia losu.\r\nSamotność – to brak Kogoś, z kim można\r\nPorozmawiać, czy wspólnie pomilczeć.\r\nSamotność – to chmury, ciemność tam \r\nGdzie świeci słońce.\r\nSamotność – to brak Kogoś z kim \r\nChce się iść przez życie i\r\nPragnie się mieć WALENTYNKI codziennie.

Samotność – to nie brak znajomych, przyjaciół\r\nSamotność – to nie bycie odludkiem \r\nSamotność – to nie wybór, to ironia losu.\r\nSamotność – to brak Kogoś, z kim można\r\nPorozmawiać, czy wspólnie pomilczeć.\r\nSamotność – to chmury, ciemność tam \r\nGdzie świeci słońce.\r\nSamotność – to brak Kogoś z kim \r\nChce się iść przez życie i\r\nPragnie się mieć WALENTYNKI codziennie.